Życzenia, szablony, gotowe życzenia
Kategorie:
a :: b :: c :: ć :: d :: e :: f :: g :: h :: i :: j :: k :: l :: ł :: m :: n :: o :: ó :: p :: r :: s :: ś :: t :: u :: v :: w :: x :: y :: z :: ż


Warning: mysql_num_rows(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/konto12/domains/wiadomosci24.biz/public_html/zyczenia/index.php on line 72
<< [1] >>
Warning: mysql_num_rows(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/konto12/domains/wiadomosci24.biz/public_html/zyczenia/index.php on line 138
Brak haseł na zadanš literę.
Warning: mysql_fetch_array(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/konto12/domains/wiadomosci24.biz/public_html/zyczenia/index.php on line 149
 
 
<< [1] >>

Życzeń na tą literę:

Biegal po calym domu i szukal komnaty, Gdzie mieszkal, dzieckiem bedac, przed dziesieciu laty. Wchodzi, cofnal sie, toczyl zdumione zrenice Po scianach: w tej komnacie mieszkanie kobiéce? Ktoz by tu mieszkal? Stary stryj nie byl zonaty, A ciotka w Petersburgu mieszkala przed laty. To nie byl ochmistrzyni pokoj! Fortepiano? Na niem noty i ksiazki; wszystko porzucano Niedbale i bezladnie; nieporzadek mily! Niestare byly raczki, co je tak rzucily. Tuz i sukienka biala, swiezo z kolka zdjeta Do ubrania, na krzesla poreczu rozpieta. A na oknach donice z pachnacymi ziolki, Geranium, lewkonija, astry i fijolki. Podrozny stanal w jednym z okien - nowe dziwo: W sadzie, na brzegu niegdys zaroslym pokrzywa, Byl malenki ogrodek, sciezkami porzniety, Pelen bukietow trawy angielskiej i miety. Drewniany, drobny, w cyfre powiazany plotek Pan Tadeusz 7 Adam Mickiewicz Polyskal sie wstazkami jaskrawych stokrotek. Grzadki widac, ze byly swiezo polewane; Tuz stalo wody pelne naczynie blaszane, Ale nigdzie nie widac bylo ogrodniczki; Tylko co wyszla; jeszcze kolysza sie drzwiczki swiezo tracone; blisko drzwi slad widac nozki Na piasku, bez trzewika byla i ponczoszki; Na piasku drobnym, suchym, bialym na ksztalt sniegu, slad wyrazny, lecz lekki; odgadniesz, ze w biegu Chybkim byl zostawiony nozkami drobnemi Od kogos, co zaledwie dotykal sie ziemi. Podrozny dlugo w oknie stal patrzac, dumajac, Wonnymi powiewami kwiatow oddychajac, Oblicze az na krzaki fijolkowe sklonil, Oczyma ciekawymi po drozynach gonil I znowu je na drobnych sladach zatrzymywal, Myslal o nich i, czyje byly, odgadywal. Przypadkiem oczy podniosl, i tuz na parkanie Stala mloda dziewczyna. - Biale jej ubranie Wysmukla postac tylko az do piersi kryje Odslaniajac ramiona i labedzia szyje. W takim Litwinka tylko chodzic zwykla z rana, W takim nigdy nie bywa od mezczyzn widziana: Wiec choc swiadka nie miala, zalozyla rece Na piersiach, przydawajac zaslony sukience. Wlos w pukle nie rozwity, lecz w wezelki male Pokrecony, schowany w drobne straczki biale, Dziwnie ozdabial glowe, bo od slonca blasku swiecil sie, jak korona na swietych obrazku. Twarzy nie bylo widac. Zwrocona na pole Szukala kogos okiem, daleko, na dole; Ujrzala, zasmiala sie i klasnela w dlonie, Jak bialy ptak zleciala z parkanu na blonie I wionela ogrodem przez plotki, przez kwiaty, I po desce opartej o sciane komnaty, Nim spostrzegl sie, wleciala przez okno, swiecaca, Nagla, cicha i lekka jak swiatlosc miesiaca. Nocac chwycila suknie, biegla do zwierciadla; Wtem ujrzala mlodzienca i z rak jej wypadla Suknia, a twarz od strachu i dziwu pobladla.